sobota, 10 marca 2012

Niekończąca się opowieść....


Dziś zawędruję do czasów mojego dzieciństwa i przypomnę o pięknym filmie jakim w owym czasie była "Niekończąca się opowieść". Do czasów, gdy taki film czasem emitowano w telewizji i to tylko na specjalne okazje, na który dzieciaki czekały z niecierpliwością...:)  Chciałabym móc obejrzeć remake tej opowieści, tak głębokiej i ponadczasowej....

Film oczywiście został oparty na książce M. Ende, w polskim tłumaczeniu "Niekończąca się historia"...



A tak książka wyglądała przed tym jak dostała się w moje łapki. Zobaczyłam ją w antykwariacie i rzuciłam się na nią jak dzika świnia:)))) Piękne wydanie z lat osiemdziesiątych, w dużym, niespotykanym obecnie wydaniu, z pięknymi ilustracjami...Wiedziałam, że oddam za nią każde pieniądze:))) I MAM!!!


Pozdrawiam wszystkich weekendowo i nie zapomnijcie marzyć...:)





2 komentarze:

  1. cudna...wlasnie wyszukalam to wydanie w antykwariacie i waham sie , czy zakupic... bo pamietam je gdzies sprzed 20lat... ale obwolutka do niczego dosyc mocno uzywana-co mnie akurat nie przeszkadza...mam pytanie: chcialabym dac ja w prezencie synkowi,czy jest mozliwosc przeslania ksiazki i oprawienia w Pani atelier? jaki bylby koszt i czas realizacji,jesli jest to mozliwe?
    pozdrawiam,katarzyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry oczywiście jest taka możliwość, proszę o Pani maila, uzgodnimy szczegóły:)
    Pozdrawiam serdecznie
    introligatorstwo.madamebijou@gmail.com

    OdpowiedzUsuń